Manga z kiślem

S

A to było tak:
Rozmawiałam sobie dzisiaj ze znajomą, maniaczką jmusic. Ta tym razem próbowała mnie zachęcić do Abingdon Boys School i nagle wysunęła argument: Ich "howling" to opening do "darker than black". No nie, anime, o którym w życiu nie słyszałam? A zaraz potem padło zdanie: a drugi opening jest autorstwa Antique Cafe. Antyki? Jeden z moich ulubionych zespołów jrockowych! Stwierdziłam, że już lubię to anime, a w tym przekonaniu utwierdziły mnie openingi, które od razu złowiłam na YouTube. Kończę oglądać pierwszy odcinek (też na YT) i wrażenia są całkiem pozytywne. Nie jest to jakaś super produkcja, ale trafiła w moje gusta.

Jak podaje wikipedia:

Milvi

"Darker than black" ma pewien urok, przede wszystkim interesującą formę spojrzenia na magię jako coś za co się płaci de facto chorobą psychiczną (kompulsje). Jakoś w niewielu seriach widziałem taki motyw, zazwyczaj mag szasta mocą na prawo i lewo bez zwracania uwagi na koszty.

Kazik-chan

Przy odrobince wolnego czasu chyba se przejrzę - jak wspomniała koleżanka powyżej (hej, Milvi, macham Ci ^^), kwestia mocy. Zazwyczaj są to jacyć wybrańcy, kosmici, demony, Wojownicy Min-Tang-Hokus-Marokus-Z-Krainy-Deszczowców czy inne cuda, które w pół minuty rozwalają Tokio i idą na herbatkę do pobliskiej kawiarenki (o ile jeszcze stoi). Fajnie by było obejrzeć coś, co podchodzi do tego inaczej - wspomniane już tracenie zdrowych zmysłów (hm, przypomina się "Zew Cthultu", w którym tak nieoptrzenie czytało się rozrzucone tu i ówdzie jakieś tam stare księgi... xD).

Hm, S, nasze gusta muzyczne nie pokrywają się, ale skoro mówisz, że muzyka dobra, to ci wierzę ^^

Pozdrowienia i niech kisiel ogórkowy będzie z Wami ^^