Autor |
Wiadomość |
Kazik-chan |
Wysłany: Śro 14:48, 29 Sie 2007 Temat postu: |
|
"Dragon Ball"? Bez wątpienia klasyka. Jeden z ulubionych tematów starego Kawaii, i chyba ulubiony tytuł byłych czytelników Kawajca (przed czy po "Sailor Moon"? Chyba po...). Pamiętam tylko jeden odcinek, w którym Goku walczył z jakąś mumią, i ona chciała go zrzucić do takiej przepaści, ale on się chycił jej bandaży i wspiął po nich i... tu był koniec odcinka ^^ W każdym razie, lubiłam Goku, Genialnego Żółwia, Bulmę, tego chłopaka Bulmy z długimi, czarnymi włosami, jego gadającego kota i szefa mafii, królika zresztą, którego Goku wystrzelił na księżyc xD
Ach, i przypominam sobie jeszcze tą panienkę... Kampai? Jak kichneła, zmieniała jej się osobowość.
DB cenię za to, że gdyby nie on, "Naruto" i "One Piece" nie byłoby tym, czym jest dzisiaj ^^
Pozdrowienia i niech kisiel homarowy będzie z Wami ^^ |
|
|
yuzuki-chan |
Wysłany: Wto 22:12, 28 Sie 2007 Temat postu: |
|
Taaak, stare, dobre, odrobinę (?) brutalne, robione metodą ctrl+c, ctrl+v, powodujące szybsze powroty ze szkoły, olewanie lekcji i kontemplację w jako-takim spokoju. Taaak, to było coś, pamiętam, że potem z braciakiem udawaliśmy, że walczymy na kame-hame i kule ghendi xD Cudowne czasy RTL7, szkoda, że już to nie wróci.
Ostatnio nawet próbowałam oglądać jakieś odcinki ściągnięte z neta, ale stwierdziłam, że infantylność pewnych zachowań i zdarzeń mnie przeraża i wolę zachować dobrą pamięć nie odświeżając jej.
Ulubione postaci? Goku, Bulma, Piccolo, Krilan (no co? fajny kurdupel był; i najczęściej zabijany) no i Kaito.
Za to - w przeciwieństwie do S - Gohana nie znosiłam xD |
|
|
S |
Wysłany: Wto 21:23, 28 Sie 2007 Temat postu: Dragon Ball |
|
Niach, niach, młahahaha. Klasyka, czyż nie?
Na Dragon Ballu, co tu dużo mówić, wychowałam się. Do dziś pamiętam te obiadki przed telewizorem, kiedy w towarzystwie brata (to było jedno z niewielu zajęć, w których razem z chęcią uczestniczyliśmy, bo oboje uwielbialiśmy) nie odrywałam oczu od przygód Goku.
Który wtedy, naturalnie, był dla mnie Songo, za sprawą dżinalnego lektora. I, rzecz jasna, byłam wtedy taka młoda i głupia, że lektor wcale a wcale, w najmniejszym nawet stopniu mi nie przeszkadzał, a co dopiero mówić o francuskim dubbingu. No i S, słodkie, małe dziecko, nie wiedziało wtedy nawet, że to jest anime XD.
Dowiedziało się jakieś dwa lata temu, i od tego czasu w historii mojego życia zaczynają się tzw. współczesne dzieje z m&a. I, owszem, współcześnie też sobie trochę DB pooglądałam, gdzieś na początku tego roku. Brat wytrwale ściągał odcinek za odcinkiem, tak do pięćdziesięciu doszedł, a potem mu się znudziło. To i ja oglądać przestałam, bo miałam jednak ambitniejsze anime pod ręką.
Ale jedno muszę przyznać: uwielbiam Bulmę, Genialnego Żółwia (jak on się, kurczątko, w oryginale nazywał?), Wielkiego Kaito z jego poczuciem humoru i Gohana, urocze dziecko. ^^ |
|
|