Autor Wiadomość
Szczur
PostWysłany: Czw 9:28, 30 Sie 2007    Temat postu:

Totoro!!!! On jest kochany. A zwłaszcza ta jego mina "Coś mi siedzi na brzuchu...". xD

"Spirited Away" to było wspaniałe... I nadal jest. Najbardziej podobał mi się moment z tymi papierowymi ptaszkami. (Czy co to było...)

A Księżniczkę Mononoke oglądałam dawno temu (i to nie całą). Więc mało pamiętam.
S
PostWysłany: Śro 15:48, 29 Sie 2007    Temat postu:

Z wymienionych tytułów oglądałam tylko (i to dwukrotnie) "Księżniczkę Mononoke". To było daaawno temu, na naszej kochanej telewizyjnej dwójce. Film wspominam całkiem miło, mogę się podpisać wszystkimi kończynami pod wymienionymi przez Ciebie zaletami. Z drugiej strony muszę przyznać, że byłam wtedy na tyle smarkata, że to było dla mnie... straszne. Te robaki wyłażące z dzika, ta krew, po prostu: to zakończenie... aż się dziwię, że nie miałam potem koszmarów. A może tylko nie pamiętam. xD
Kazik-chan
PostWysłany: Śro 15:04, 29 Sie 2007    Temat postu: Dzieła Hayo Miyazakiego

Hayo Miyazaki - mistrz. Geniusz! Poważnie mówię! Z jego dzieł oglądałem "Mój sąsiad Totoro" po niemiecku, "Spirited Away" i "Księżniczkę Mononoke". Teraz poluję na "Ruchomy zamek Howla". Magia, po prostu magia.

"Mój sąsiad Totoro" - moje ulubione. Aż płakałam. Takie optymistyczne, takie radosne, takie magiczne... To trzeba zobaczyć, by zrozumieć. I wszystkie dzieci kochają Totoro! A "Hey lest's go" jest cudowne.

"Spirited Away" - pożyczone od koleżanki. Film zrobiony z niezwykłą wyobraźnią, jak to Miyazaki. Duchy, łaźnia dla bogów... Bardzo duże wrażenie zrobiła na mnie scena z obsługiwaniem boga rzeki... A pajęczak siedzący w kotłowni był taki sympatyczny! ^^ W filmie zachwyciła mnie kolorystyka... czerwień, czerń...

"Księżniczka Mononoke" - nawet nie wiem, w którym momencie się rozbeczałem. Piękne, po prostu piękne... Ale jakże smutne. Szalenie mi się podobało, że nie było typowego podziału na dobrych i złych, no wiecie "paskudni i chciwi ludzie zagrażają niewinnym i biednym zwierzątkom", a bohater nie zbawi w cudowny sposób świata - może być tylko biernym obserwatorem... Brawa dla postaci Lady Eboshi!

Ah, tylko marzę, by sprowadzili "Mój sąsiad Totoro" i film o tej małej czarownicy, która roznosi pocztę... Ale nie, jak to powiedziałam moja znajoma, "oni wolą dzieci wpuszczać w kanał i przerzucać przez płot".

Totoro jest przyjacielem wszyskich dzieci.

Pozdrowienia i niech kisiel kawowy będzie z Wami ^^

Powered by phpBB © 2001,2002 phpBB Group