Autor |
Wiadomość |
S |
Wysłany: Czw 16:47, 30 Sie 2007 Temat postu: |
|
Jak to: par homoseksualnych się robić nie dało? Właśnie, że się dało. Mogli nawet zawierać tzw. związek partnerski (a co, sprawdziłam xD) - i też mieli wtedy całe przyjęcie, łącznie z wymieniem się obrączkami i pocałunkiem, a potem wycieczka w nieznane czarną limuzyną. [Jedna moja simka była taka głupia, że zaraz po pocałunku przebrała się (chyba z powodu kąpieli) i zamiast wsiąść do limuzyny w pięknej białej sukni ślubnej, miała na sobie normalne ubranie i nie mogłam zrobić fajnych zdjęć.] Pary homoseksualne nawet dzieci mogą adoptować!
Btw. kurczę, to ja jestem jakaś inna, że nigdy nie zrobiłam simowej wersji swojego ulubieńca? o.O |
|
|
Kazik-chan |
Wysłany: Czw 15:39, 30 Sie 2007 Temat postu: |
|
Pamiętam, że kiedyś Simsy były moją ulubioną grą - coś wspaniałego. Kochałam swoją rodzinkę, w formie ojca i jego syna. Potem była mania na budowanie domków (świetna zabawa!).
Potem tata przyniósł dwójkę. Matko jedyna, jaka to była frajda! TA GRAFIKA! Uwielbiałem dawać swoim postaciom aspirację "Miłość" i wysyłać je na łamanie serc (ech, szkoda, że par homoseksualnych się robić nie dawało, buuu...). Pewnego dnia odkryłam, że KTOŚ "Sims 2" skasował. Przy ponownej instalacji okazało się, że operacja przeywa się przy 100% -_-" Ironia.
Teraz mi się Simy 2 marzą. Po pierwsze, dalej tęsknie za romansami, po drugie, fajnie by było porobić mangusiowe rodzinki, zwłaszcza, że na Internecie jest sporo dodatków, które to umożliwiają (ach, mieć taki swój "Devil's Nest", albo panny z "Tenchi Muyo!", albo zrobić Klub Bawidamków... Ale byłaby zabawa xD)
Pozdrowienia i niech kisiel bananowy będzie z Wami ^^ |
|
|
yuzuki-chan |
Wysłany: Śro 19:47, 29 Sie 2007 Temat postu: |
|
Ooo, moja pasja, uwielbiam simsy, ale najczęściej jest to uwielbienie trwające miesiąc, potem gra wypada z dysku, by wrócić za jakieś pół roku. Największym osiągnięciem było chyba stworzenie sim-odpowiedników moich znajomych. I sim-odpowiedników postaci z Harry'ego Pottera, co zresztą kończyło się co najmniej ciekawymi związkami xD
Dodatków żadnych nie miałam i zawsze jakoś machałam na to ręką - sama dwójka jest najlepsza (; |
|
|
S |
Wysłany: Śro 17:32, 29 Sie 2007 Temat postu: The Sims (2) |
|
Jedynka i dwójka, co za różnica.
Moja prawdziwa, wielka przygoda z Simsami zaczeła się od dwójki, która jest o tyle ciekawa, że byłam w posiadaniu trzech wersji. Chronologicznie: pirata słabszego, na czterech płytach CD, w którym nie działał tryb budowlany, wersji oryginalnej, też na czterech płytach, i pirata lepszego, na jednej DVD (ale jakie problemy z zainstalowaniem!).
Miałam też, później, dodatki, w składzie: Na studiach, Nocne życie, Własny Biznes, Zwierzaki i dwie płyty z ubraniami/fryzurami/itd.
Tak więc trochę czasu zajęło, nim Simsy mi się znudziły, bo było naprawdę dużo zabawy. Mnóstwo możliwości, niesamowita grafika, postacie, domy... full wypas, jak to mówią. Ale ostatecznie jakoś tak się złożyło, że pewnego dnia nie chciało mi się grać, następnego też, i ani się spostrzegłam, jak minęło pół roku bez grania. A jeszcze później okazało się, że mam mało miejsca na dysku i odinstalowanie Simsów dało mi jakieś dodatkowe 5GB.
Ale muszę przyznać, że miałam dużo sympatycznych rodzinek, a moja ulubiona Simka miała bodajże czwórkę dzieci, każde z kimś innym XD. |
|
|